200 pieczątek w 24 godziny – relacja

Udostępnij


Otóż w miniony weekend (piątek oraz sobota 10-11.05) odbył się rajd terenowy pod nazwą “200 pieczątek w 24 godziny – edycja Jelenia Góra”.

Organizatorem imprezy był Andrzej Wójcik, wszystkim znany jako Siojo.

 

Jak sama nazwa wskazuje, uczestnicy mieli do zdobycia łącznie 200 pieczątek a limit czasu został ustalony na 24 godziny. W piątek wszyscy spotkali się na bazie rajdu, która miała miejsce na przeciw Balatonu koło Staniszowa. Prezydent Miasta – Jerzy Łużniak udostępnił ten teren do jazdy. Zaraz za bazą, na terenie byłych odstojników Celwiskozy rozlegały się wszystkie pieczątki.

W pierwszy dzień rajdu standardowo rajd rozpoczął się od czasowego prologu. Tym razem poziom tkszejimprezą. 
Impreza przeprowadzona była za zgoda miasta Jelenia Góra a teren po imprezie zostanie uprzątnięty zgodnie z ustaleniami i w ustalonym terminie. 
Nienawiść, zawiść i zazdrość ludzka nie zna granic o czym pewnie przekonała się niejedna osoba. Hejt i trollowanie stał się naszym polskim sportem narodowym, chowanie się pod przykrywką anonimowości daje ludziom możliwość wylewania fali jadu na wszystkich dookoła. 
A teraz trochę o naszej imprezie.
Uczestnicy jeździli po drogach które nierzadko były zarośnięte krzakami i nie dało się tamtądy już nawet przejść, rozjechali trochę trawy, ziemi i złamali kilka krzaków co jest rzeczą nieuniknioną podczas takiej imprezy i nikt się tego nie wypiera. 
Nie obyło się też bez delikatnych spięć z okolicznymi mieszkańcami lub spacerowiczami i tu chciałby rozwinąć temat. 
Rozwiesiłem 200 pieczątek na terenie który został udostępniony na nasza imprezę. Przed impreza zabezpieczyłem taśmą kilka dróg które prowadziły na inne działki nie należące do udostępnionego nam terenu. ( to był czwartek ) Moim zdaniem teren zabezpieczony był odpowiednio. Zanim rozpoczęła się impreza ktoś życzliwy, podobno jakiś biegacz ( takie informacje dostałem od widzów ) pościągał wszystkie taśmy z dróg i zrywał pieczątki. Po takiej akcji Proszę się nie dziwić że uczestnicy mogli wjechać gdzieś gdzie nie powinni w poszukiwaniu punktów kontrolnych których nie było bo ktoś je po chamsku zerwał i ukradł. Gdy zacząłem sprzątać po imprezie zauważyłem braki jeszcze większej ilości punktów kontrolnych bo brakuje ich w tym momencie 30. 
Kilka lat temu mieliśmy podobną przygodę. pieczątki zostały nam ukradzione i rozwieszone na terenach lasów państwowych gdzie obok nich wyryto w ziemi wielkie koleiny. 
Kilka lat temu gdy również organizowaliśmy imprezę na odstojnikach ściągneliśmy z drzew grube stalowe linki które ktoś porozwieszał nam w poprzek drogi ( do sprawdzenia na policji ) 
Mowę nienawiści i prowokacje można wyczuć na każdym kroku. 
Tegoroczna edycja i druga strona odstojników bodajże ul. Kruszwicka.
Dzwoni do mnie Pan i wyzywa że uczestnicy imprezy jeżdżą mu do podziałce. Powiedziałem grzecznie że już tam jadę i sprawdzę co się dzieje. Pojechałem i widze jedną z naszych ekip która wcale nie jest na terenie działki tego pana. Dzwonie do niego i się pytam o co chodzi. Człowiek ten nadal mnie wyzywa i krzyczy że to jego. Odpowiadam że to teren miejski i mamy zgodę aby się tam poruszać. Posypała się masa wyzwisk w moim kierunku że na to sa paragrafy, że on tu ma prawo do wszystkiego że tam jest rów melioracyjny. Rów był zgadza się , zarośnięty trawą i zamulony. Oczywiście aby uniknąć dalszych kłótni zostało on można powiedzieć od nowa odkopany do samego betonu. Od uczestników dowiedzieliśmy się o prowokacjach jakich dopuszczał się ten Pan aby tylko ktoś zdecydował się na przejazd przez rów na jego posesję. (wjedźcie tu, pomogę wam ) Oczywiście dom obstawiony dookoła tabliczkami teren prywatny. Wielu uczestników łącznie ze mną słyszało wypierda..ć i inne epitety. Nie mówiąc już o bieganiu z aparatem i groźbami że on nas wszystkich urządzi bo go na to stać i on tu wszystko może. 
Kolejny spacerowicz niejaki Seba Zip na facebooku. Podczas trwania imprezy był oglądał robił zdjęcia. Kilku uczestników mówiło mi o gościu który chodzi z psem i robi zdjęcia tam gdzie jeżdżą. Zdjęcia z imprezy pokazały się na facebooku w niedzielę ok południa z opisem że Zdjęcia zrobione po imprezie, że pozostawiono taki bałagan. Pan Seba zapomniał tylko posegregować zdjęcia i nie dodawać tych z uczestnikami. Podobne zdjęcia z trwającej imprezy pojawiły się również na innym portalu. 
Bardzo niemiła sytuacja i fakt tak podłej manipulacji. Od wielu lat organizujemy imprezy offroadowe w okolicach Jeleniej Góry. Nigdy nie było takich sytuacji jak dzieje się w tej chwili. Ludzie jakich spotykaliśmy na swojej drodze byli dla nas zawsze życzliwi i nigdy nie było problemów z niczym. 
Dwukrotnie zorganizowaliśmy dla mieszkańców Jeleniej Góry Dzień dziecka. Dzieciaki miały wszystko za free, woziliśmy je samochodami, kolejki i walka kto pierwszy kogo jeszcze przewieziemy. Gdy dawaliśmy cos od siebie było fajnie, każdy przyklaskiwał i był zadowolony. Nikt nawet nie pomyślał że robimy to wszystko od siebie i z własnej kieszeni. Dostaliśmy podziękowania w postaci internetowego hejtu że jak tak można że jak to nie zapewniliśmy miejsc parkingowych i musieli iść na piechotą. To nic mówiliśmy do siebie, następnym razem będzie lepiej.
Przed obecnymi 200 pieczatek w 24 godziny Jelenia Góra sprzątaliśmy teren przy odstojnikach. Nie był to żaden handel wymienny z miastem jak to jest komentowane tylko nasza inicjatywa. Taka sama jak innych grup które sprzątały okolice Jeleniej Góry. Nie o wszystkim się mówi bo po co. Pojechałem i sprzątałem te sterty śmieci. W stertach śmieci znalazłem dane osobowe i nr telefonów do właścicieli odpadów. Bez mrugnięcia okiem udostępniłem wszystko co znalazłem. Przyjechała policja i przekazałem im wszystko. Po kilku godzinach dalej sprzątałem i tu niemiła niespodzianka. Podjechał samochód a w nim kilku gości mocno bluzgających, Wiedziałem co się kroi i sam zapytałem w czym mogę pomóc i czy szukają policji bo zaraz ma tu wrócić. Poburczeli cos pod nosem o pogadaniu inaczej zawinęli się i pojechali. ( w między czasie wysłałem do kumpla wiadomość z nr rejestracyjnym samochodu gdyby mi się cos stało ) 
Nie mam pojęcia kim sa osoby które wywalały tam śmieci i nie wiem czy ujawnienie danych śmieciarzy może mieć coś wspólnego z sytuacją jaka ma miejsce. Przypuszczam, że tak , że znajomi znajomych a może sami śmieciarze. 
Sprzątania tych śmieci nie zapomnę chyba do końca życia. Ja zbierający obsrane pieluchy a obok mnie przechodzący spacerowicze odwracający głowy w drugą stronę jak by mnie nie widzieli lub nie chcieli zobaczyć. 
Nad nasza imprezą pracowaliśmy prawie rok aby wszystko było legalnie i aby wszyscy byli zadowoleni. Uczestnicy nigdy nie powinni wiedzieć o sytuacjach o których tu napisałem i za co ich bardzo przepraszam. 
Wszystkim którzy piszą te wszystkie szkalujące komentarze pod przykrywką anonimowości życzę odwagi bo jesteście strasznie małymi ludźmi. Potraficie zniszczyć każdą nawet najlepszą inicjatywę. Wyjdźcie z domów , zostawcie te hejty, trollowanie i zróbcie cos pożytecznego dla świata lub ludzi. 
O teren po imprezie się nie martwcie. Posprzątamy zgodnie z umową, trwa odrośnie a Wy będziecie mieli więcej miejsca do spacerów nie przedzierając się przez krzaki. 
Jako organizator nie pozwolę na to aby ktokolwiek bezpodstawnie oczerniał, szkalował i ubliżał uczestnikom naszych imprez. 
Andrzej Wójcik – Organizator 200 pieczątek w 24 godziny Jelenia Góra 2019. 

 

Zapraszam do zapoznania się z galerią:

« z 2 »

Udostępnij