Offroadowe Święto Niepodległości

Udostępnij


11 listopada postanowiliśmy uczcić odzyskanie niepodległości przez Naszą ukochaną Polskę. Z tego powodu zorganizowaliśmy wycieczkę, na której większość uczestników pojawiło się z flagami Polski, które dzielnie przetrwały ciężkie warunki na samochodach 😉

 

Spotkaliśmy się w Cieplicach na stacji Orlen. Pojawiło się 8 samochodów: Land Rover Discovery 200TDI, Land Rover Discovery 300TDI, Land Rover Discovery 3.9 V8, Jeep Gran Cheerokee XJ razy dwa, Jeep Wrangler Rubicon, Jeep Grand Cheerokee WJ oraz Hyundai Terracan. W takim składzie wyruszyliśmy ze wspomnianej stacji w stronę Góry Sołtysiej, na której znajduje się, na razie nieczynna, wieĹźa widokowa. Część ekipy podjeżdżała pod samą wieżę, by sprawdzić “nowe” samochody i spróbować swoich sił w podjeździe pod górę. Jedna z ekip, Tomek i Marzena, pierwszy raz podjeżdżali pod większą górkę i pierwszy raz użyli reduktora 😉 Są to nowi członkowie naszej ekipy więc przed nimi jeszcze trochę nauki. Ku mojemu zdziwieniu również dzielnie poradzili sobie Maciek z Sylwią, którzy kierowali Terracanem. Do tej pory nie wiedziałem, że te auto jest na prawdę dzielne w terenie.

Z wieży kierowaliśmy się szutrami na odstojnik byłej Celwiskozy, gdzie również próbowaliśmy sił na górce przy samym odstojniku. Dalej poprzez obrzeża poligonu udaliśmy się w stronę Wojanowa, poprzez żwirownię i dalej na Jasiową Dolinę. Oczywiście będąc w pobliżu nie mogliśmy opuścić tzw. podkowy, na której Maciek po raz kolejny udowodnił terenowość Terracana. Na prawdę jestem pod wrażeniem.

Oczywiście po drodze, gdy wybiła godzina 12 odśpiewaliśmy Hymn Polski, by w pełni uczcić odzyskanie niepodległość.

Na podkowie zrobiliśmy sobie ognisko, na którym zajadaliśmy się pieczonymi kiełbaskami 😉 Gdy już brzuszki były napełnione, udaliśmy się w stronę Trzcińska, gdzie przejechaliśmy przez bród na rzece Bóbr, by dostać się do Janowic Wielkich. Stamtąd szutrami udaliśmy się do Miedzianki i dalej terenem do Rędzin. Rzuciliśmy okiem na kopalnie łupka i pojechaliśmy dalej. W Czarnowie wjeżdżając na asfalt jest strumyczek. Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby sprawił on tyle radości i uśmiechu na twarzy jak tym razem, co zobaczycie na filmiku poniżej. Dalej asfaltem przez Pisarzowice, Szarocin do Leszczyńca, gdzie udało nam się zjechać na szutry. Nimi dojechaliśmy do Ogorzelca, gdzie wbiliśmy się na, nieczynną już, linię kolejową. Jadąc torami dojechaliśmy do tunelu kolejowego, który prowadzi do Kowar. Tunel ma około 800-1000m (nigdy nie mierzyłem dokładnie). Wyjechaliśmy w górnych Kowarach i asfaltem człapaliśmy się do wyjazdu z Kowar, w stronę Jeleniej Góry. Tuż za samym znakiem “Kowary” skręciliśmy na szutry, które prowadziły nas na Kostrzycę. Za składowiskiem śmieci pojechaliśmy szutrem w stronę Miłkowa, gdzie przejechaliśmy przez rzekę Łomnicę. Nastąpnie udaliśmy się na błotko w pobliżu Miłkowa, gdzie w sumie skończyliśmy naszą wycieczkę. Niektórzy już musieli wracać do domowych obowiązków. Ale to co mnie osobiście zmusiło do powrotu do domu to fakt, że przy wyciąganiu Rafała z Disco V8, urwał mi się zderzak z przodu (nie wytrzymało mocowanie zderzaka [???]). Nic by się nie stało gdyby nie fakt, że razem ze zderzakiem odsunęła się też wyciągarka. Przewody do niej podłączone zrobiły kilka szkód, a oto niektóre: urwany słupek akumulatora, uszkodzony zbiornik wyrównawczy płynu chłodzącego, uszkodzony (rozerwany) hebel wyciągarki, urwane przewody sterujące wyciągarką oraz uszkodzona instalacją automatu do świateł. Niestety uszkodzony zbiorniczek zmusił mnie do powrotu do domu, puki płyn jeszcze był w układzie. Dlatego też pożegnaliśmy się i każdy pojechał w swoją stronę. Oczywiście nie ruszyłbym bez pomocy Rafała, a to za sprawą tego, że miał zapasowy akumulator w samochodzie, który mi użyczył. Narzędzia, które pomogły w demontażu i montażu nowego również od niego dostałem. Z racji tego, że zderzak wisiał z jednej strony, musiałem go jakoś umocować na czas jazdy powrotnej. Rafał użyczył mi również linki, która wspólnie przyczepiliśmy do zderzaka i do bagażnika dachowego co pozwoliło na “bezpieczny” powrót do domku.

 

Zapraszam do zapoznania się z galerią zdjęć oraz filmami:

« z 3 »

ZapoĹźyczony od Rafała skrót trasy:

Relive ‘11.11.2018’

Filmik, o którym mowa w opisie powyżej

[youtube youtubeurl=”snekngtG6PI” ][/youtube]

Oraz skrót wycieczki:

[youtube youtubeurl=”OYaIOq0_A2U” ][/youtube]

Zapraszam również do obejrzenia relacji foto Marcina Izzy`ego, który wraz ze swoją Asią niestety nie mogli przyjechać swoim Jeepkiem, ale poprzez uprzejmość Roberta i Agnieszki zasiedli w Rubiconie i wspólnie z nami uczestniczyli w wycieczce 😉

Dodatkowo filmik jak “Landruś” nie dał rady 🙁 hehe (Filmik od Przemka)

[youtube youtubeurl=”N1yJRIHBejc” ][/youtube]

Dziękuję wszystkim za udział 🙂

Udostępnij